Fati, hiszpański piłkarz pochodzący z Gwinei Bissau, trafił do bramki gości dwukrotnie w ciągu kilkudziesięciu sekund. W obu przypadkach asysty zaliczył Lionel Messi.
W 30. minucie nastolatek wykorzystał prostopadłe podanie od słynnego Argentyńczyka, wyprzedził obrońcę, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Aitorem Fernandezem i posłał piłkę między jego nogami. Minutę później podwyższył wynik strzałem z około 10 metrów - w tej sytuacji nie popisał się golkiper gości.
Levante odpowiedziało dopiero w doliczonym czasie, gdy po mocnym strzale z daleka Rubena Rochiny piłkę przepuścił Marc-Andre ter Stegen.
Katalończycy, którzy wciąż muszą sobie radzić m.in. bez kontuzjowanego Luisa Suareza, mają 46 punktów i tracą trzy do Realu.
"Królewscy" dzień wcześniej pokonali w szlagierze kolejki lokalnego rywala, szóste obecnie w tabeli Atletico 1:0 po golu w 56. minucie Karima Benzemy. Real w tym roku jeszcze nie przegrał, a w lidze wygrał cztery kolejne spotkania.
Trzecie miejsce zajmuje niespodziewanie Getafe (39 pkt). Piłkarze tego zespołu pokonali w niedzielę na wyjeździe Athletic Bilbao 2:0.