W Benevento obie bramki padły w pierwszej połowie. W 21. minucie gola dla Juventusu strzelił Hiszpan Alvaro Morata, a w doliczonym czasie gry zaskoczył polskiego bramkarza Gaetano Letizia uderzeniem zza linii pola karnego.
Glik i jego koledzy z obrony mieli ułatwione zadania, gdyż trener Andrea Pirlo nie zabrał na południe Włoch swojego asa Cristiano Ronaldo. Portugalczyk mógł odpocząć po kilku wyczerpujących spotkaniach.
Zdobyty punkt pozwolił beniaminkowi Serie A przesunąć się na 12. miejsce w tabeli. Juventus pozostał na piątym.
Na drugą pozycję awansował Inter, który gładko pokonał Sassuolo. Już po kwadrasie goście prowadzili 2:0 po golu Chilijczyka Alexisa Sancheza i samobójczym trafieniu Rumuna Vlada Chirichesa. W drugiej połowie wynik ustalił Roberto Gagliardini.
Sassuolo doznało pierwszej porażki w tym sezonie i spadło na trzecią lokatę, wyprzedzone przez sobotniego rywala stosunkiem bramek. Z kolei dla Interu zwycięstwo na stadionie w Reggio Emilia było w jakimś stopniu pocieszeniem po środowej porażce 0:2 z Realem Madryt, praktycznie zamykającej drogę do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Dwa punkty więcej od Interu i Sassuolo ma AC Milan, który w niedzielę będzie podejmować Fiorentinę. "Rossoneri" będą mieli szansę odskoczyć rywalom, choć wystąpią prawdopodobnie bez kontuzjowanego Zlatana Ibrahimovica. 39-letni Szwed z 10 golami jest najskuteczniejszym piłkarzem Serie A.