Wicelider klasyfikacji strzelców Haaland (10 goli) musi pauzować co najmniej do końca roku, co wyraźnie odbija się na postawie drużyny.

Wprawdzie ekipa z Dortmundu w meczu z beniaminkiem ze Stuttgartu remisowała do przerwy 1:1, ale w drugiej części straciła aż cztery bramki.

Reklama

Po raz kolejny bohaterem VfB okazał się Silas Wamangituka. Piłkarz z Demokratycznej Republiki Konga w drugim z rzędu meczu strzelił dwa gole - w poprzedniej kolejce z Werderem Brema (2:1). Teraz znów jedną z bramek zdobył z rzutu karnego.

Łącznie Wamangituka ma już siedem trafień w obecnym sezonie Bundesligi. W sobotę strzelił na 1:0 i na 2:1 dla gości, a grał do 67. minuty.

Reklama

"Stuttgart był lepszy od nas pod każdym względem. Nie jesteśmy zespołem, który broni się dobrze, musimy to powiedzieć. Ogólnie rzecz biorąc, zasłużone zwycięstwo Stuttgartu, a dla nas hańbiąca porażka" - przyznał kapitan BVB Marco Reus.

Wicemistrz Niemiec z Dortmundu w pięciu ostatnich meczach ligowych zanotował aż trzy porażki i tylko jedno zwycięstwo. W tabeli Borussia spadła na piąte miejsce (19 pkt), natomiast mający dwa punkty mniej VfB Stuttgart jest szósty.

Na pierwsze miejsce, przynajmniej do wieczornego meczu Bayernu Monachium, awansował RB Lipsk - 24 pkt.

Reklama

Podopieczni 33-letniego Juliana Nagelsmanna pokonali u siebie coraz gorzej spisujący się Werder 2:0, strzelając oba gole w pierwszej połowie. Najpierw trafił Austriak Marcel Sabitzer z rzutu karnego, a wynik ustalił Hiszpan Daniel Olmo.

Bayern, ustępujący obecnie ekipie z Lipska o jeden punkt, wieczorem gra w Berlinie z Unionem. W składzie Bawarczyków jest lider klasyfikacji strzelców Bundesligi Robert Lewandowski, którego oszczędzano w mijających dniach z powodu lekkiego urazu. Polak nie grał w Lidze Mistrzów z Lokomotiwem Moskwa.

Broniący tytułu Bawarczycy z trzech poprzednich ligowych spotkań wygrali tylko jedno, a dwa zremisowali.

W podstawowym składzie Herthy Berlin wystąpił w sobotę Krzysztof Piątek. Jego zespół zremisował na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach 1:1.

25-letni napastnik reprezentacji Polski, który nie powiększył swojego dorobku (dotychczas trzy gole, z czego dwa w niedanych derbach Berlina), został zmieniony w 85. minucie.