Bayer jeszcze niedawno przewodził Bundeslidze, a w Leverkusen kibice marzyli już o mistrzostwie. Później jednak przyszedł kryzys i "Aptekarze" zaczęli spadać w zestawieniu.

Wydawało się, że trudno będzie im się odbudować w spotkaniu z dobrze ostatnio dysponowaną Borussią Dortmund. Wicemistrz Niemiec był jednak we wtorek kompletnie bezradny. Łukasz Piszczek, który rozgrywa swój ostatni sezon w barwach BVB, całe spotkanie obserwował z ławki rezerwowych.

Reklama

Bramki dla gospodarzy zdobyli w Francuz Moussa Diaby (14) i Florian Wirtz (80). Do chwilowego remisu zdołał doprowadzić Julian Brandt (67).

Bayer ma teraz 32 punkty, tyle samo co trzeci RB Lipsk, który ma przed sobą mecz 17. kolejki z Unionem Berlin. Lider Bayern Monachium ma o cztery "oczka" więcej. Borussia pozostała na razie czwarta z dorobkiem 29 punktów.

Tuż za BVB plasuje się VfL Wolfsburg, który we wtorek pokonał na wyjeździe pogrążone w kryzysie Mainz 2:0, a drugą bramkę w sezonie zdobył dla "Wilków" 19-letni Bartosz Białek. Polski napastnik pojawił się na murawie w 60. minucie, a pięć minut później cieszył się z gola i wyprowadził Wolfsburg na prowadzenie. Drugą bramkę zdobył Wout Weghorst. To 12. trafienie Holendra w tym sezonie.

W pierwszym składzie Herthy Berlin wybiegł Krzysztof Piątek, ale polski snajper, któremu nadal trudno odnaleźć się na boiskach niemieckiej Bundesligi, nie zdołał strzelić gola Hoffenheimowi. "Wieśniaki" wracają ze stolicy z trzema punktami po wygranej 3:0. Dwie bramki zdobył Chorwat Andrej Kramaric (68, 88) i jedną Sebastian Rudy (33). A Piątek opuścił murawę w 72. minucie.

W innym wtorkowym meczu Borussia Moenchengladbach wygrała u siebie z Werderem Brema 1:0.

W środę lider Bayern Monachium zagra na wyjeździe z FC Augsburg, co oznacza, że prowadzącego w klasyfikacji strzelców Roberta Lewandowskiego spróbuje powstrzymać bramkarz Rafał Gikiewicz.

Lewandowski po 16 kolejkach z dorobkiem 21 goli zdecydowanie przewodzi stawce snajperów. Niejako "po drodze" ustanowił kolejny rekord, gdyż żadnemu piłkarzowi wcześniej nie udało się zdobyć tylu bramek w pierwszej rundzie. Polak jest na najlepszej drodze do poprawienia rekordu Gerda Muellera z sezonu 1971/72, kiedy słynny "Der Bomber" zdobył 40 goli.

Lewandowskiego i jego kolegów spróbuje zatrzymać Rafał Gikiewicz, który od tego sezonu broni barw Augsburga, podobnie jak obrońca Robert Gumny, ostatnio głównie rezerwowy. W poprzednim Gikiewicz miał duży udział w utrzymaniu się w Bundeslidze beniaminka Unionu Berlin, ale rodak dwukrotnie go pokonał.