Przed niedzielnym meczem w Monachium oddano hołd legendarnemu Gerdowi Muellerowi, zmarłemu 15 sierpnia w wieku 75 lat wybitnemu napastnikowi reprezentacji Niemiec i Bayernu.

Do przerwy w spotkaniu z FC Koeln nie było goli i emocji, a piłkarze musieli się zmagać z trudnymi warunkami atmosferycznymi - grali przy mocno padającym deszczu. Znacznie ciekawiej zrobiło się w drugiej połowie.

Reklama

W 50. minucie polski napastnik wykorzystał podanie Jamala Musiali i z bliska trafił do siatki rywali. To jego drugi gol w tym sezonie niemieckiej ekstraklasy, co oznacza, że - licząc z poprzednimi rozgrywkami - trafił w 12. kolejnym spotkaniu Bundesligi.

Reklama

Jednocześnie Lewandowski walnie przyczynił się do kolejnego rekordu Bayernu - mistrzowie Niemiec zdobyli co najmniej jednego gola w każdym z ostatnich 74 meczów, licząc różne rozgrywki. Poprawili w ten sposób osiągnięcie Realu Madryt.

Kiedy w 59. minucie prowadzenie gospodarzy na 2:0 podwyższył Serge Gnabry, wydawało się, że losy meczu zostały przesądzone.

Tymczasem po kolejnych trzech minutach było już... 2:2. Najpierw kontaktowego gola strzelił Anthony Modeste, a chwilę później wyrównał Mark Uth.

Ostatnie słowo należało jednak do Bawarczyków - w 71. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Gnabry, ustalając wynik na 3:2.

Świetny początek sezonu Lewandowskiego

Przed spotkaniem - już od kilku dni - najgłośniej było o Lewandowskim. Nie tylko z racji jego znakomitej formy, ale również z powodu tego, że w sobotę kończył 33 lata.

To bawarski "Der Bomber" obecnych czasów - napisała agencja DPA, nawiązując do pseudonimu Gerda Muellera.

Polski napastnik w poprzednim sezonie Bundesligi poprawił jego rekord w liczbie goli w jednej edycji - strzelił 41.

Reklama

Lewandowski po prostu strzela w koszulce Bayernu, jakby nie było przerwy letniej. Światowej klasy piłkarz, każdego roku wydaje się jeszcze bardziej dojrzały, jeszcze lepszy, jeszcze groźniejszy przed bramką przeciwnika - dodano.

Polski napastnik zdobył bramkę już w inauguracyjnym meczu Bundesligi, zremisowanym na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach 1:1, a we wtorkowy wieczór walnie przyczynił się do zdobycia przez Bayern Superpucharu Niemiec. W wygranym 3:1 meczu w Dortmundzie z Borussią, jego byłym klubem, zaliczył dwa trafienia.