Barcelona, jeszcze bez nowo zatrudnionego trenera Xaviego na ławce rezerwowych, prowadziła do przerwy 3:0 po trafieniach Fatiego (5.), Sergio Busquetsa (18.) i Holendra Memphisa Depaya (34.).
W drugiej połowie inicjatywę przejęli jednak gospodarze. Najpierw stratę zmniejszył Iago Aspas (52.), później gola kontaktowego uzyskał były piłkarz "Dumy Katalonii" Nolito (74.), a w szóstej doliczonej minucie drugiej połowy punkt Celcie uratował Aspas.
Fati, okrzyknięty przez niektórych następcą Argentyńczyka Lionela Messiego w katalońskim klubie, złapał się ręką za tylną część lewej nogi i zgłosił sztabowi konieczność zmiany. W tym momencie sędzia zakończył pierwszą część gry.
Barcelonie bardzo trudno gra się w ostatnich latach na stadionie w Vigo. Udało jej się tam zwyciężyć w 2020 roku, ale wcześniej nie wywiozła stamtąd kompletu punktów przez ponad pięć lat.
To też czwarte z rzędu ligowe spotkanie "Dumy Katalonii" bez zwycięstwa. W tym okresie wywalczyła tylko dwa punkty, przegrała m.in. z Realem Madryt 1:2.
Barcelona po 12 meczach ma 17 punktów i zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. Liderem jest mający 25 Real Sociedad, który w niedzielę zagra w Pampelunie z Osasuną.
W sobotni wieczór zaprezentuje się z kolei drugi w tabeli Real Madryt, który w 11 spotkaniach zgromadził 24 punkty. Rywalem "Królewskich" w derbach stolicy będzie Rayo Vallecano.