Payet szykował się do wykonania rzutu rożnego. Wówczas został trafiony butelką i upadł na murawę.

Obie drużyny zostały odesłane do szatni przez sędziego. Payet opuścił boisko z lodem na głowie. Po dwugodzinnej przerwie podjęto decyzję, że mecz nie zostanie dokończony w niedzielę.

Reklama

W ekipie z Marsylii w podstawowym składzie na to spotkanie był Arkadiusz Milik.

Reklama

Decyzje w sprawie niedzielnych zawodów mają zapaść w najbliższych dniach.

To już drugi w tym sezonie przerwany mecz z udziałem Olympique Marsylia i znów w centrum uwagi był Payet. W sierpniu w spotkaniu 3. kolejki z Nice w kierunku francuskiego piłkarza również poleciała butelka. Zawodnik gości odrzucił ją z powrotem, po czym niektórzy kibice wbiegli na boisko. Doszło nawet do przepychanek z piłkarzami.

Drużyna Nice została wówczas ukarana dwoma ujemnymi punktami, w tym jednym w zawieszeniu. Spotkanie zostało powtórzone 27 października i zakończyło się remisem 1:1.