Pierwsza połowa zdecydowanie należała do londyńczyków, którzy przewagę udokumentowali golem Bukayo Saki w 31. minucie.

Wydawało się, że Arsenal kontroluje wydarzenia na boisku. W pierwszej połowie Manchester nie oddał nawet jednego celnego strzału. Sytuacja "Kanonierów" bardzo się odmieniła między 55. i 59. minutą.

Reklama

Zaczęło się od faulu Szwajcara Granita Xhaki na Portugalczyku Bernardo Silvie we własnym polu karnym. Po analizie VAR sędzia podyktował rzut karny, którego na gola dla przyjezdnych zamienił Algierczyk Riyad Mahrez.

Następnie w 57. i 59. minucie żółtymi kartkami, a w konsekwencji czerwoną ukarany został brazylijski stoper Arsenalu - Gabriel.

Od tego momentu gospodarze skupili się na obronie. Od wywalczenia punktu dzieliło ich bardzo mało. W doliczonym przez sędziego czasie gry zwycięstwo gościom zapewnił Hiszpan Rodri.

W tabeli ekipa City ma 11 punktów przewagi nad Chelsea Londyn i 12 nad Liverpoolem. Wicelider rozegrał jednak o jeden mecz mniej, a "The Reds" o dwa mniej. Arsenal jest czwarty już z 18-punktową stratą.