Hakerzy, jak oświadczyła federacja, ukradli maile, pliki tekstowe i dźwiękowe dotyczące najwyższych władz RFEF. Według federacji informacje, w tym poufne dokumenty i rozmowy z udziałem m.in. jej prezesa Luisa Rubialesa, mogły przedostać się do mediów w Hiszpanii.
Te dane osobowe, uzyskane nielegalnie z wyraźnym zamiarem przestępczym, prawdopodobnie zostały zaoferowane różnym mediom - oświadczyła federacja.
Ostrzegła, że w przypadku publikacji będzie to oznaczać niezgodne z prawem ujawnienie tajemnic handlowych i naruszenie praw zainteresowanych osób.
Sprawa zostanie zgłoszona na policję. Hiszpańska federacja piłkarska przypomniała jednocześnie, że kilka miesięcy temu również była celem ataku hakerów.