Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego sympatycy obu drużyn odpalili liczne środki pirotechniczne, doszło też do starć między nimi, w ruch poszły kamienie i inne przedmioty. Aby uniknąć wzajemnych ataków na mogący pomieścić 70 tys. kibiców Stadion Olimpijski sprzedano tylko 43 tys. biletów. Policja, aby uspokoić agresorów, użyła gazu łzawiącego.

Reklama

W związku z zadymieniem, które powodowało trudności z oddychaniem u piłkarzy, trenerów i kibiców, spotkanie rozpoczęło się z 40-minutowym opóźnieniem.

Po jedynym golu w 35. minucie jego autor - Hiszpan Aitor Cantalapiedra - został trafiony w ramię kawałkiem cementu rzuconym, co pokazały telewizyjne powtórki, z sektora zajmowanego przez fanów PAOK. Gra została przez hiszpańskiego arbitra Antonio Mateu Lahoza przerwana na 35 minut i dokończona późno w nocy czasu lokalnego.

Do starć sympatyków obu drużyn z policją doszło też poza stadionem.

Panathinaikos po raz 19. sięgnął po Puchar Grecji, ale po raz pierwszy od 2014 roku.