Rashford trafił do siatki "Lisów" w 25. i 56. minucie, a krótko po tym drugim golu wynik ustalił Jadon Sancho. Cichym bohaterem był też Portugalczyk Bruno Fernandes, który zaliczył dwie asysty.

Najwięcej jednak mówiono o Rashfordzie. To jego piąty z rzędu mecz z co najmniej jednym golem. Od mundialu w Katarze prezentuje niesamowitą skuteczność - w tym czasie zdobył 16 bramek w różnych rozgrywkach.

Reklama

W obecnym sezonie Premier League ma już 14 trafień, a na wszystkich frontach - 25.

Piłkarze United zajmują trzecie miejsce z dorobkiem 49 punktów, tracą pięć do lidera Arsenalu Londyn, który ma spotkanie zaległe, a trzy do wicelidera Manchesteru City.

Reklama

Jesteśmy blisko, ale obie drużyny przed nami to dobre zespoły i grają dobry futbol. Musimy po prostu skupić się na sobie, dawać z siebie wszystko i zbierać punkty - powiedział Rashford.

W najbliższy czwartek "Czerwone Diabły" podejmą Barcelonę Roberta Lewandowskiego w rewanżowym meczu o awans do 1/8 finału Ligi Europy. Na Camp Nou było 2:2.

W tygodniu mamy kolejny ważny mecz, który, miejmy nadzieję, zakończy się naszym awansem - dodał Rashford.

Arsenal i Manchester City swoje spotkania 24. kolejki Premier League - na wyjeździe - rozegrały w sobotę.

Londyński zespół pokonał Aston Villę 4:2 (asystę przy jednym z goli dla drużyny z Birmingham zaliczył Matty Cash), choć do przerwy przegrywał 1:2. Dwa gole "Kanonierzy" strzelili w doliczonym czasie gry.

Natomiast "The Citizens" zaledwie zremisowali z Nottingham Forest 1:1.

Mieliśmy niesamowite okazje na gole, ale taka jest piłka nożna. To jeden z najlepszych meczów, jakie rozegraliśmy, lecz tracimy dwa punkty - przyznał trener Manchesteru City Josep Guardiola.