Niespełna 21-letni reprezentant Polski trafił do siatki w 15. minucie, wówczas na 1:0 dla "Wilków". Po dośrodkowaniu z prawej strony piłka minęła obrońców Hoffenheim i stojący za nimi Kamiński popisał się skutecznym uderzeniem głową z ok. ośmiu metrów.

Reklama

To jego trzecie trafienie ligowe w obecnym sezonie. W sobotę grał do 89. minuty.

Kwadrans przed końcem meczu na 2:0 podwyższył Luca Waldschmidt, a gości stać było tylko na gola w doliczonym czasie gry, gdy samobójcze trafienie zaliczył Josuha Guilavogui.

W tabeli Wolfsburg, który wygrał trzy z czterech ostatnich meczów, zajmuje szóste miejsce z dorobkiem 49 punktów.

Pozycji lidera nie zamierza oddawać Bayern. Monachijczycy pokonali u siebie aż 6:0 walczące o utrzymanie Schalke 04 Gelsenkirchen.

Dwie bramki zdobył Serge Gnabry, a po jednej Thomas Mueller, Joshua Kimmich z rzutu karnego, zaledwie 18-letni Francuz Mathys Tel oraz w doliczonym czasie Marokańczyk Noussair Mazraoui.

"Bayern pozostaje panem swojego losu do końca sezonu" - napisała agencja AFP.

Obecnie lider, który walczy o 11. tytuł z rzędu i 33. w historii, ma 68 punktów i o cztery wyprzedza Borussię Dortmund, która w sobotę wieczorem podejmie swoją imienniczkę z Moenchengladbach.

W meczu VfL Bochum - FC Augsburg (3:2) w ekipie gospodarzy nie było Jacka Góralskiego. Natomiast w drużynie z Augsburga Robert Gumny wszedł na boisko w 68. minucie, a bramkarza Rafała Gikiewicza z powodu kontuzji ponownie zabrakło w kadrze zespołu.