Sędzia nakazał uwięzienie Alvesa po wstępnym śledztwie, wysłuchaniu zeznań domniemanej ofiary, świadków i piłkarza. Alves będzie formalnie oskarżony w środę, po tym jak zostanie poinformowany o decyzji przez sędziego. Następnie prokuratorzy określą zarzuty, a termin rozprawy zostanie ustalony na przełom 2023 i 2024 roku - donosi agencja AP.

Reklama

Były zawodnik Barcelony zaprzeczył, że dopuścił się gwałtu, twierdząc że seks odbył się za obopólną zgodą. Oczekuje się, że Alves w oczekiwaniu na proces pozostanie w areszcie. Jego wnioski o zwolnienie za kaucją zostały odrzucone, ponieważ sąd uważa, mógłby uciec z Hiszpanii do Brazylii. Alves zaproponował nawet, że odda swoje paszporty i zgodził się na dozór elektroniczny, jednak jego starania nie przyniosły skutku.

Prawnicy Alvesa bezskutecznie próbowali zdyskredytować zeznania domniemanej ofiary i innych świadków, prezentując nagranie z kamery monitoringu pokazujące, że Alves flirtował z kobietą w nocnym klubie. Sąd orzekł jednak, że flirt "w żaden sposób nie usprawiedliwia ewentualnej napaści na tle seksualnym".

W 2022 roku w Hiszpanii uchwalono ustawę o zgodzie seksualnej, zgodnie z którą napaść na tle seksualnym obejmuje szeroki wachlarz przestępstw: od nadużyć w Internecie po gwałt. W Hiszpanii za gwałt grozi maksymalnie 15 lat więzienia.

40-letni Alves podczas kariery piłkarskiej zdobył 42 trofea. Z Barceloną wygrał trzykrotnie Ligę Mistrzów, a z reprezentacją Brazylii dwa razy triumfował w Copa America. W 2022 roku jako jeden z najstarszych zawodników wystąpił na mundialu w Katarze. Zagrał cały mecz z Kamerunem w trzeciej kolejce fazy grupowej i 28 minut przeciwko Korei Południowej w 1/8 finału.