51-letni szkoleniowiec został zatrudniony w listopadzie ubiegłego roku, kiedy Red Diamonds mieli już zapewniony awans do finału azjatyckiej LM. Na przełomie kwietnia i maja jego podopieczni pokonali w dwumeczu Al-Hilal Rijad (1:1 i 1:0), sięgając po to prestiżowe trofeum po raz trzeci w historii klubu.
We wtorek zespół z Saitamy zwyciężył 3:0 w decydującej rundzie eliminacji i zagra w fazie grupowej, która rozpocznie się we wrześniu. Z Red Diamonds jeszcze na tym etapie rozgrywek nie rywalizował, ale w 2013 roku był w nim z arabskim Al-Ettifaq. Wówczas jego zespół zajął trzecie miejsce i odpadł.
Udział w fazie grupowej jest bardzo ważny i dla naszego klubu, i dla całej japońskiej piłki nożnej. Ale dla mnie to szczególna okazja, bo mam doświadczenie z Ligi Mistrzów sprzed 10 lat, kiedy byłem trenerem Al-Ettifaq. Graliśmy w fazie grupowej, ale nie awansowaliśmy, więc teraz będę miał okazję to nadrobić - powiedział były szkoleniowiec m.in. Lecha Poznań, Legii Warszawa i Wisły Kraków.
Po niepowodzeniu w Arabii Saudyjskiej Skorża nie przedłużył kontraktu z Al-Ettifaq, wrócił do Polski i zdobył dwukrotnie mistrzostwo kraju z Lechem (2014/15 i 2021/22). Później postanowił ponownie wyjechać do Azji.
Przed meczem (z Lee Man - PAP) powiedziałem swoim zawodnikom, że minęło około czterech miesięcy, od kiedy cieszyliśmy się z wygranego finału Ligi Mistrzów i jeśli chcemy znów znaleźć się w takiej sytuacji, musimy wykonać ten pierwszy krok - relacjonował Skorża.
Faza grupowa azjatyckiej Champions League rozpocznie się 18 września. Najwięcej triumfów w tych rozgrywkach ma Al-Hilal - cztery. Red Diamonds mają szansę wyrównać ten rekord już w tym sezonie.