Ostatnio w derbach Bawarii z tym rywalem Bayern nie radził sobie najlepiej - przegrał dwa z czterech spotkań ligowych, a w dwóch pozostałych odniósł wprawdzie zwycięstwa, ale z dużymi problemami (5:3 i 1:0).

Tym razem nie było wątpliwości, który zespół jest lepszy, a w swoim pierwszym występie na Allianz Arena w Bundeslidze powody do radości 75-tysięcznej publiczności dał przede wszystkim Kane.

Reklama

Anglik, kupiony z Tottenhamu Hotspur za ponad 100 milionów euro, wykorzystał rzut karny w 40. minucie i zdobył kolejnego gola w 69. (łącznie ma już trzy bramki w sezonie). Wcześniej Bayern objął prowadzenie po samobójczej bramce Felixa Uduokhaia (32.). Gości stać było tylko na honorowe trafienie Chorwata Diona Beljo (86.).

Bayern jest jedną z pięciu ekip, które mają sześć punktów po dwóch kolejkach. Jest wiceliderem tabeli, w której dzięki lepszemu bilansowi bramek prowadzi Union Berlin. Pozostałe ekipy na czele to Bayer Leverkusen, VfL Wolfsburg Jakuba Kamińskiego oraz SC Freiburg. Dopiero szósta, ex aequo z Eintrachtem Frankfurt, jest Borussia Dortmund, która zgromadziła cztery punkty.