Pierwotnie spotkanie Wolverhampton Wanderers - Chelsea planowano rozegrać 23 grudnia, ale zostało przeniesione na następny dzień, na godz. 13 miejscowego czasu.
To pierwszy przypadek od 1995 roku, gdy mecz Premier League ma odbyć się w Wigilię.
Klub zdaje sobie sprawę, że w tym dniu możliwości transportu są bardziej ograniczone niż zwykle, ponieważ jest to niedziela, a także Wigilia. W dowód wdzięczności kibicom wybierającym się ten mecz Chelsea FC (...) zaoferuje bezpłatne przejazdy każdemu, kto kupi bilet – przekazano w oświadczeniu "The Blues".
Klub dodał, że rezerwacja autokarów będzie możliwa, gdy bilety na mecz trafią do sprzedaży.
Zmiana terminu spotkania na 24 grudnia spotkała się już wcześniej z krytyką kibiców Chelsea. Określili tę decyzję jako "całkowicie nie do przyjęcia".
Stowarzyszenie "Chelsea Supporters' Trust" (CST) podkreślało, że kibice udający się na mecz będą mieli problemy z podróżowaniem na stadion Wolverhampton w świąteczny weekend.
To całkowicie niedopuszczalne, że mecz Wolves z Chelsea został zaplanowany na Wigilię Bożego Narodzenia – stwierdziło CST w oświadczeniu, argumentując, że świąteczne rozkłady jazdy będą dużą niedogodnością dla kibiców.
Organizacja kibiców Wolverhampton FC już wcześniej przyznała, że taki terminarz to "całkowity brak rozwagi i szacunku dla fanów".
Jak się okazuje, zmiana terminu meczu jest także złą informacją dla trenera Chelsea Mauricio Pochettino. Taki termin koliduje Argentyńczykowi nie tylko ze spokojnym obchodzeniem Świąt, ale również – z rocznicą jego ślubu.
To trudne, ponieważ nie da się tego zmienić. Musimy jednak zaakceptować, że jesteśmy w Anglii i tutaj jest inaczej niż w innych miejscach świata – przyznał kilka dni temu.
Nawet jeśli nie jestem szczęśliwy, musimy zagrać na swoim najlepszym poziomie i dostosować się do sytuacji, której nie możemy zmienić - dodał.