Skandaliczny atak prezesa gospodarzy

Prezes drużyny gospodarzy - Faruk Koca nie mógł pogodzić się z faktem, że jego drużyna straciła prowadzenie w ostatnich minutach meczu. Rozwścieczony rzucił się więc na sędziego głównego spotkania i powalił go na ziemię. Po chwili, arbiter został również skopany, prawdopodobnie przez kibiców Ankaragücü. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery fotoreporterów. Na zamieszczonym niżej fragmencie wideo widać dokładnie moment ataku.

Zespół Ankaragücü prowadził po golu zdobytym w 14. minucie. Następnie, 5 minut po rozpoczęciu drugiej połowy sędzia pokazał czerwoną kartkę zawodnikowi gospodarzy. W doliczonym czasie gry boisko musiał opuścić gracz gości, który także obejrzał czerwony kartonik. Mecz trwał jednak nadal i w 7. minucie doliczonego czasu gry padł gol wyrównujący. Na stadionie można było wyczuć nerwową atmosferę, a karę na arbitrze postanowił wymierzyć sam prezes miejscowej drużyny.

Reklama

Skutki ataku

Reklama

"Dziś wieczorem turecki futbol otrzymał haniebny cios. Wszyscy zaangażowani zapłacą za to cenę" - powiedział na antenie telewizji A Spor, prezes federacji tureckiego futbolu, Mehmet Büyükekşi.

W wyniku ataku, arbiter ma podbite lewe oko. Klub ze stolicy Turcji będzie mieć poważne kłopoty w związku ze zdarzeniem. Sędzia Meler jest arbitrem międzynarodowym od 2017 roku. w ramach UEFA sędziuje m.in. mecze Ligi Mistrzów. Europejska centrala na pewno z uwagą będzie śledzić dalsze losy tej sprawy.

Polski akcent w drużynie Ankaragücü

Rezerwowym bramkarzem Ankaragücü jest Rafał Gikiewicz. Polski bramkarz w poniedziałkowym meczu usiadł na ławce. W tym sezonie zagrał w siedmiu meczach swojego zespołu i raz zaliczył czyste konto w pucharowym meczu.