Szczęsny grał na wielkim luzie

Mecz w stolicy Katalonii zaczął się od minuty ciszy. W ten sposób uczczono pamięć zmarłego ojca rezerwowego golkipera Barcelony, Inakiego Peni. Od pierwszej minuty między słupkami bramki gospodarzy stał Wojciech Szczęsny. Był bramkarz reprezentacji Polski w cały meczu nie miał wiele pracy. Goście rzadko zbliżali się do pola karnego lidera LaLiga.

Reklama

Rywale nie zmusili Szczęsnego do wysiłku i Polak nie miał okazji do efektownych parad. Wobec tego popisał się... dryblingiem. 34-latek w pierwszej połowie na wielkim luzie ograł tuż przed swoją bramką ograł dwóch piłkarzy Osasuny. Szczęsny tym zagraniem zachwycił kibiców.

Polski bramkarz zachował czyste konto i znów okazał się szczęśliwym talizmanem dla swojej drużyn. Ze Szczęsnym w bramce Barcelona jeszcze nie przegrała żadnego meczu.

Zmiennik Lewandowskiego szybko napoczął Osasunę

Pod nieobecność Lewandowskiego w pierwszej połowie ciężar strzelania goli spadł na barki jego zmiennika. Ferran Torres szybko wywiązał się z tego zadania. Hiszpan już w 11. minucie otworzył wynik spotkania.

Na drugiego gola swojej drużyny miejscowi kibice nie musieli długo czekać. W 21. minucie na 2:0 z rzutu karnego podwyższył Dani Olmo. Piłkarz Barcelony miał sporo szczęścia, bo za pierwszym razem jego uderzenie obronił Sergio Herrera, ale sędzia zarządził powtórkę i tym razem golkiper gości był już bez szans.

Lewandowski ustalił wynik meczu

Lewandowski na murawie pojawił się w 68. minucie. Najskuteczniejszy piłkarz ligi hiszpańskiej już dziewięć minut później, po tym jak wszedł na boisko trafił do siatki. Polak popisał się efektownym uderzeniem głową. To jego 23. gol w obecnym sezonie LaLiga.

Dzięki zwycięstwu Barcelona ma trzy punkty przewagi nad drugi w tabeli Realem Madryt. Trzecie jest Atletico Madryt, które traci już do lidera siedem "oczek".