Grupa G: Kamerun - Brazylia 1:0 (0:0).

Bramki: 1:0 Vincent Aboubakar (90+2-głową).

Żółta kartka - Kamerun: Nouhou Tolo, Pierre Kunde, Collins Fai, Vincent Aboubakar. Brazylia: Eder Militao, Bruno Guimaraes. Czerwona kartka za drugą żółtą - Kamerun: Vincent Aboubakar (90+4).

Sędzia: Ismail Elfath (USA). Widzów 85 986.

Reklama

Kamerun: Devis Epassy - Christopher Wooh, Collins Fai, Enzo Ebosse, Nouhou Tolo - Andre-Frank Zambo Anguissa, Pierre Kunde (68. Olivier Ntcham), Bryan Mbeumo (64. Karl Toko Ekambi), Moumi Ngamaleu (86. Jerome Ngom Mbekeli) - Eric Maxim Choupo-Moting, Vincent Aboubakar.

Reklama

Brazylia: Ederson - Dani Alves, Eder Militao, Bremer, Alex Telles (54. Marquinhos) - Fabinho, Fred (54. Bruno Guimaraes), Rodrygo (54. Everton Ribeiro), Antony (79. Raphinha) - Gabriel Martinelli, Gabriel Jesus (64. Pedro).

"Kanarki" już po raz jedenasty z rzędu wygrały swoją grupę podczas mundialu. Ich seria trwa od 1982 roku.

"Canarinhos" po zwycięstwach nad Serbią (2:0) i Szwajcarią (1:0) byli już pewni awansu do 1/8 finału. Trener Tite nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Alexa Sandro, Danilo i Neymara. Na mecz z Kamerunem dokonał kilku zmian. W pierwszym składzie znalazł się m.in. 39-letni Dani Alves, który został najstarszym Brazylijczykiem uczestniczącym w finałach MŚ.

Reklama

Kamerun miał na koncie jeden punkt po remisie 3:3 z Serbią i porażce ze Szwajcarią 0:1. "Nieposkromione Lwy" czekają na awans do fazy pucharowej MŚ od 32 lat. Aby osiągnąć ten cel, pięciokrotni zdobywcy Pucharu Narodów Afryki musieli wygrać i liczyć na remis w meczu Serbia - Szwajcaria.

Kamerun po raz ostatni pokonał Brazylię w Pucharze Konfederacji FIFA w 2003 roku. W składzie tamtej reprezentacji był obecny selekcjoner - Rigobert Song. Cztery pozostałe starcia tych drużyn kończyły się zwycięstwem "Canarinhos".

Pierwszą dobrą okazję w meczu rozgrywanym na Lusail Iconic Stadium stworzyli Brazylijczycy. W 14. minucie Gabriel Martinelli wyskoczył do precyzyjnego dośrodkowania i oddał strzał główką. Piłka zmierzała pod poprzeczkę, ale bramkarz Devis Epassy wybił ją na rzut rożny.

Po kilku minutach Gabriel Jesus zgrał dośrodkowaną piłkę do Freda, który uderzył, lecz jego strzał został zablokowany przez kameruńskich obrońców.

W 33. min Dani Alves z krawędzi pola karnego oddał strzał z rzutu wolnego, lecz piłka przeleciała metr nad poprzeczką. Po chwili Antony wbiegł w pole karne, ale strzelił wprost w bramkarza.

W doliczonym czasie Martinelli znalazł lukę w ustawieniu obrony i uderzył w kilkunastu metrów. Epassy przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kameruńczycy odpowiedzieli po minucie, kiedy Bryan Mbeumo główkował z bliskiej odległości. Ederson zareagował instynktownie i znakomicie obronił. Był to jedyny celny strzał Kameruńczyków w pierwszej połowie.

Afrykański zespół z animuszem rozpoczął druga połowę. Vincent Aboubakar przyjął piłkę w polu karnym i posłał ją tuż obok lewego słupka. Było to drugie poważne ostrzeżenie dla Brazylijczyków.

W 56. min Martinelli wykończył kontratak "Canarinhos". Zbiegł z lewego skrzydła i prawą nogą huknął na bramkę. Epassy popisał się kolejna dobrą interwencją. Po chwili obronił kolejne strzały Edera Militao i Antony'ego.

Kameruński bramkarz po kolejnym rzucie rożnym musiał skorzystać z pomocy medycznej, gdyż zderzył się głową ze słupkiem.

W 77. min wpuszczony z ławki rezerwowych Olivier Ntcham strzelił z dystansu, jednak Ederson pewnie obronił. Poźniej Raphinha wyłożył piłkę Bruno Guimaraesowi, który spudłował z kilku metrów.

W doliczonym czasie drugiej połowy Jerome Ngom Mbekeli znakomicie dośrodkował do Aboubakara, który zdobył bramkę głową. Napastnik w euforii ściągnał koszulkę, zobaczył za to drugą żółta kartkę i musiał zejść z boiska.

W równolegle rozegranym meczu Szwajcaria pokonała Serbię 3:2. Helweci również zdobyli sześć punktów, ale zajęli drugie miejsce w grupie G, bo mieli gorszy bilans bramkowy od "Canarinhos". Trzecie miejsce z czterema punktami zajął Kamerun, a czwarte Serbia, która wywalczyła punkt.

W kolejnej rundzie Brazylia zmierzy się z Korea Południową, zaś Szwajcaria z Portugalią.

Brazylia pięć razy wygrała mistrzostwa świata i jest jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w Katarze. "Canarinhos" po raz ostatni triumfowali w 2002 roku, gdy w finale turnieju w Korei i Japonii pokonali Niemców 2:0 po dwóch golach Ronaldo.