Mówi się, że Świderski, po tym jak wygaśnie mu umowa z Lube Blanca Macerata, wróci do Kędzierzyna. "Mam sentyment do tego miasta i nie lubię zmieniać klubów jak rękawiczki, więc może kiedyś tam wrócę. Na razie jednak dobrze jest mi i moim najbliższym we Włoszech. Najważniejsze dla mnie jest zadowolenie mojej rodziny. I dlatego do Polski w najbliższym czasie nie wracam" - mówi jednak znany siatkarz.

Reklama

Świderski długo leczył kontuzję kręgosłupa. Teraz jednak wrócił już do treningów i gry. "Prowadzimy w tabeli i chcemy utrzymać tę pozycję po ostatniej kolejce pierwszej rundy. To ważne, bo w ten sposób trafimy na ósmy zespół w ćwierćfinale Pucharu Włoch. Jeszcze nie wiemy, kto to może być. Wolałbym nie trafić na Treviso, ale na to nie mamy wpływu" - kończy reprezentant Polski.