>>>Zobacz decydujące piłki ostatniego seta

Domex Tytan AZS nie sprostał mistrzowi Włoch w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Itas Diateks Trentino wygrał w Częstochowie 3:1 i za tydzień, na własnym terenie, będzie zdecydowanym faworytem w meczu rewanżowym.

Reklama

Najlepszym zawodnikiem drużyny włoskiej był reprezentant Polski Michał Winiarski, który do 2005 grał w Częstochowie. Oprócz niego i Włochów w zespole gości wystąpiło dwóch Bułgarów, Brazylijczyk i Serb.

Domex Tytan Częstochowa - Itas Diatec Trentino 1:3 (25;22, 21:25, 17:25, 18;25)

AZS Częstochowa: Smilen Mlyakov, Zbigniew Bartman, Piotr Nowakowski, Wojciech Gradowski, Łukasz Wiśniewski, Paweł Zatorski (libero) oraz Andrzej Wrona, Fabian Drzyzga, Krzysztof Wierzbowski

Trentino Volley: Matej Kazijski, Nikola Grbić, Michał Winarski, Riad Ribeiro, Emanuele Birarelli, Krasimir Stefanow, Andrea Bari (libero) oraz Dore Della Lunga, Antonio De Paola

I set:

Zaczął się pierwszy set. Na boisku w ekipie gości jest Michał Winiarski. Na ławce rezerwowych został Łukasz Żygadło. Stawką dwumeczu z Itasem jest awans do Final Four Ligi Mistrzów.Zepsuta zagrywka Nowakowskiego po stronie gospodarzy i pierwszy punkt dla Włochów. Ale początek tego spotkania to gra punkt za punkt, a pierwsza przerwa techniczna to 8:6 dla częstochowian.

Kolejna przerwa techniczna to znów przewaga gospodarzy - tym razem trzypunktowa 16:13. Widać, że częstochowianie wprost niesieni są głośnym dopingiem z trybun.

Reklama

Po wznowieniu gry kolejny punkt dla AZS - Kazijski przy ataku przekroczył linię ataku i 17:13. Później wspaniałą grą w bloku popisał się Wiśniewski i gospodarze powiększyli swoją przewagę do pięciu punktów - 19:14.

Włosi zaczęli odrabiać stratę, doprowadzili do stanu 22:20, ale było już za późno na wygranie seta. Pierwsza partia to wygrana AZS 25:22.

II set:

Początek drugiego seta i od razu 2:0 dla AZS. Kolejny punkt zdobyli siatkarze Trentino, ale gospodarze utrzymywali przewagę. Przy stanie 4:2 dla częstochowian, na boisko po zagrywce pada Matej Kazijski. Siatkarz włoskiego klubu został sprowadzony z boiska i wygląd na to, że dziś już na nie nie wróci. Pierwsza przerwa techniczna to 8:5 dla siatkarzy AZS.

Po przerwie Trentino doprowadziło do wyrównania 11:11. To niednak nie wybiło gospodarzy z rytmu i na kolejnej przerwie technicznej znów mieli dwupunktową przewagę - 16:14.

Po wznowieniu gry zrobiło się nieprzyjemnie. Włosi zdobyli aż pięć punktów pod rząd, aż trener Panas poprosił o przerwę. Na nic się to zdało. Po bardzo wyrównanej końcówce AZS ostatecznie uległ rywalom 21:25.

III set:

Początek trzeciego seta to świetna gra gości i błąd za błędem gospodarzy. Siatkarze AZS popełniali błędy głownie w przyjęciu i na pierwszej przerwie technicznej przegrywali aż 3:8.

Nie układa się częstochowianom gra w tym secie. Udało się odrobić nieco punktów, aż do stanu 8:11,ale później to goście "odskoczyli" jeszcze bardziej. Nieudany atak Bartmana i wynik na drugą przerwę techniczną - 16:10 dla Trentino.

Znów pech siatkarzy gości. Dore Della Lunga skoczył do ataku, a kiedy spadał na parkiet, skręcił nogę. To już drugi taki wypadek w tym spotkaniu.

Strata kolejnego zawodnika nie zmieniła wiele w grze Włochów. Ten set znów zakończył się ich wygraną, i to aż do 17.

IV set:

Już od początku tej części spotkania, Włosi zaczęli zdobywać przewagę. Na boisku ponownie pojawił się Kazijski. Przy stanie 2:6 o czas poprosił Radosław Panas. Na pierwszej przerwie technicznej znów prowadzili goście.

14:7 i znów o czas prosi trener częstochowian, ale druga przerwa techniczna po raz kolejny zakończyła się prowadzeniem Trentino - 16:11.

Gospodarze dwoili się i trolili, ale fantastyczne spotkanie we włoskich barwach rozgrywał Michał Winiarski. Ostatecznie musieli się pogodzić z porażką 18:25, a całego meczu 1:3.