"W finale zagraliśmy z zespołem, który nie przegrał wcześniej nawet jednego seta. Podjęliśmy z nim twardą walkę. Szkoda, że nie obudziliśmy się wcześniej. Wydaje mi się, że o przegranej w pierwszych dwóch partiach zadecydowało to, że nie potrafiliśmy skończyć kontrataków" - podsumował spotkanie szkoleniowiec polskich siatkarzy.
"Francuzi byli bardziej skoncentrowani. Jeszcze w pierwszej połowie piątego seta walczyliśmy z nimi jak równy z równym, ale już po zmianie stron popełniliśmy kilka błędów" - ocenił rywali Janaszewski. I dodał, że na mistrzostwach świata jego podopieczni zrewanżują się "Trójkolorowym". "Na konferencji prasowej trener Francji pogratulował nam meczu i zaznaczył, że na mistrzostwach świata chciałby się z nami spotkać jak najpóźniej" - zauważył trener polskich kadetów.
"Gdyby przed mistrzostwami ktoś mi powiedział, że zdobędziemy srebrny medal, to wziąłbym go w ciemno, bez zastanowienia" - mówi szczęśliwy trener polskich kadetów, Karol Janaszewski. "Moi chłopcy chłopcy pokazali, że potrafią grać w siatkówkę i potrafią walczyć do ostatniej piłki" - dodaje zadowolony selekcjoner.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama