Polki w pierwszych dwóch setach zagrały bardzo dobrze, ale do pełni szczęścia zabrakło… zwycięstwa. W pierwszej partii biało-czerwone miały cztery setbole, w drugiej z kolei cztery setbole obroniły. Decydujące akcje wygrywały jednak Amerykanki. W trzecim secie tylko na początku podopieczne Nawrockiego podjęły walkę, końcówka była już jednostronna.

Reklama

Siatkarki Stanów Zjednoczonych już wcześniej, jako pierwszy zespół, zapewniły sobie awans do turnieju finałowego. Wygrały dotychczasowe 12 spotkań i straciły zaledwie trzy sety. Trener Karch Kiraly nie zamierza jednak odpuszczać ostatnich spotkań rundy zasadniczej i przeciwko polskiej drużynie desygnował niemal najsilniejszy skład.

Dobry początek Polek

Polki zanotowały udany początek, odważnie grały w ataku, unikały niepotrzebnych błędów. Mocną zagrywką odrzuciły rywalki o siatki i prowadziły 4:1. Tę kilkupunktową przewagę utrzymywały niemal do samej końcówki, przeciwniczki zmniejszały dystans, ale potem znów biało-czerwone odskakiwały na bezpieczną różnicę.

Przy prowadzeniu Polski 24:23 Magdalena Stysiak przepchała sytuacyjną piłkę na stronę rywalek, ale wideoweryfikacja wychwyciła dotknięcie palcem siatki przez polską zawodniczką. Potem biało-czerwone miały jeszcze trzy setbole. Losy seta rozstrzygnęła Micha Hancock, która posłała dwa asy.

Druga partia miała dość podobny przebieg, tyle, że to liderki Ligi Narodów były częściej na prowadzeniu. Polki nie załamały się pechową porażką w pierwszej partii i starały się dotrzymywać kroku bardziej utytułowanemu przeciwnikowi.

W polskiej reprezentacji zawodziła Malwina Smarzek-Godek, ale podwójna zmiana i wejście Julii Nowickiej oraz Martyny Czyrniańskiej przynosiło korzyści. Przy prowadzeniu Stanów Zjednoczonych Nawrocki poprosił o czas i tłumaczył swoim siatkarkom, że tego seta można jeszcze odwrócić.

Niezawodna Stysiak po skutecznym kontrataku doprowadziła do wyrównania (23:23) i znów rozpoczęła się gra na przewagi. To Amerykanki miały kolejne setbole, ale dopiero piąta próba okazała się skuteczna – Martyna Łukasik nie przedarła się przez blok rywalek. Biało-czerwonym sił i woli walki wystarczyło na dwa sety.

Reklama

Trzeci set bez historii

W kolejnym dominacja Stanów Zjednoczonych nie podlegała już dyskusji. Tylko do pierwszej przerwy technicznej Polki mogły liczyć na odwrócenie losów pojedynku (przegrywały 6:8), ale potem mecz stał się jednostronny. Trener Nawrocki niewiele już mógł wskórać, a wiara w polskiej reprezentacja gasła z każdą kolejną akcją.

Po 13. meczach Polki mają tylko cztery zwycięstwa na koncie i dziewięć porażek. W sobotę zmierzą się z Chinami, w niedzielę na zakończenie rozgrywek z Rosją.

Polska - USA 0:3 (27:29, 27:29, 14:25)

Polska: Katarzyna Wenerska, Klaudia Alagierska, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Magdalena Stysiak, Martyna Łukasik, Malwina Smarzek-Godek, Maria Stenzel (libero) - Monika Jagła (libero), Julia Nowicka, Martyna Czyrniańska, Agnieszka Kąkolewska.

USA: Micha Hancock, Foluke Akinradewo, Tetori Dixon, Jordan Thompson, Michelle Bartsch-Hackley, Kimberly Hill, Justine Wong-Orantes (libero).