Reprezentacja Polski do meczu z Włoszkami zagrała w podobnym składzie do tego, który rywalizował w poprzednim turnieju w Quezon City na Filipinach. W Sofii muszą spisać się jednak o wiele lepiej niż wcześniej, bowiem z bilansem czterech zwycięstw i czterech porażek po dwóch turniejach wciąż nie mogą być pewne gry w fazie pucharowej (13-17 lipca w Ankarze).

Reklama

Niepewna sytuacja dodatkowo zmotywowała Polki, które dobrze otworzyły mecz z Włoszkami i wykorzystując ich błędy objęły prowadzenie 4:1. Mocny atak Olivii Różański powiększył dystans (9:4). Siatkarki Italii stopniowo zaczęły jednak odrabiać straty, coraz częściej punktowała Paola Egonu i jej zespół zbliżył się do rywalek (12:14). Nie stać go było na więcej – autowe uderzenie Cristiny Chirichelli spowodowało, że biało-czerwone odbudowały przewagę (20:14). W końcówce sytuacja stała się niebezpieczna, najpierw Martyna Czyrniańska została dwukrotnie zatrzymana, asa serwisowego zanotowała Miryam Sylla, a Różański nie przebiła się przez blok i było po 24. Ostatecznie górą były Polki dzięki akcji Różański i punktowej zagrywce Agnieszki Kąkolewskiej (27:25).

Początek drugiej odsłony meczu był wyrównany (4:4). Po autowym ataku Czyrniańskiej Włoszki odskoczyły (8:5), jednak chwilę później Polki złapały z nimi kontakt punktowy, gdy skutecznie uderzyła Anna Stencel (10:11). Akcje Alice Degradi pozwoliły siatkarkom Italii odbudować przewagę (15:11). Biało-czerwone popełniały coraz więcej błędów, co uniemożliwiało im odrobienie strat (15:19). Włoszki całkowicie zdominowały rywalki w końcówce i triumfowały 25:20 po dwóch atakach Egonu.

Trzecią partię ponownie lepiej otworzyły Polki (5:1). Kiwka Alessi Gennari nieco zmniejszyła dystans, natomiast po ataku Degradi na tablicy wyników widniał remis (10:10). Kolejny skuteczny blok pozwolił biało-czerwonym odskoczyć rywalkom po raz kolejny (13:11) i chociaż Gennari ponownie wyrównała stan rywalizacji (15:15), to gdy Weronika Szlagowska popisała się mocnym atakiem przewaga była po stronie polskiego zespołu (17:15). W końcówce Anna Danesi zanotowała blok i było po 20. W końcówce po raz kolejny granej na przewagi Polki miały serię dogodnych kontr, jednak nie potrafiły wykorzystać żadnej z nich – minimalnie lepsze okazały się Włoszki za sprawą uderzenia Danesi i bloku na Czyrniańskiej (28:26).

Reklama

W czwartym secie zespoły kontynuowały zaciętą walkę, a inicjatywa była raz po jednej, raz po drugiej stronie (7:7). Dopiero gdy Gennari zatrzymała Różański, a Egonu i Chirichella wykorzystały kontry, Włoszki odskoczyły (14:9). Całkowicie zdominowały one Polki w tej partii, Alessia Orro dołożyła asa serwisowego, Degradi atak i było 20:12. Obraz gry obu zespołów nie zmienił się już do końca spotkania, które reprezentacja Włoch wygrała 25:18 po uderzeniu Chirichelli.

W czwartek kolejnymi rywalkami Polek będą Chinki, które we wtorek uległy reprezentacji Brazylii 2:3.

Włochy – Polska 3:1 (25:27, 25:20, 28:26, 25:18)
Włochy: Alessia Gennari, Ofelia Malinov, Cristina Chirichella, Anna Danesi, Paola Egonu, Alice Degradi, Monica De Gennaro (libero) oraz Alessia Orro, Miryam Sylla, Marina Lubian
Polska: Anna Stencel, Agnieszka Kąkolewska, Joanna Wołosz, Martyna Czyrniańska, Weronika Szlagowska, Olivia Różański, Maria Stenzel (libero) oraz Aleksandra Gryka, Zuzanna Górecka, Monika Fedusio, Magdalena Jurczyk