W wielkim finale mistrzostw spotkają się bez wątpienia dwa najlepsze zespoły turnieju - Włochy i Holandia, które dotąd wygrały wszystkie spotkania. Mecz o "złoto" rozpocznie się dziś o godzinie 20.00 w łódzkiej hali Atlas. To właśnie reprezentacja kraju tulipanów stanęła na drodze do finału biało-czerwonym siatkarkom. Wczoraj Polski uległy Holenderkom w meczu półfinałowym 1:3.

Reklama

>>> Finał nie dla Polek. O brąz z Niemkami

Polkom nie udało się zrewanżować za wcześniejsze porażki z Holenderkami, z którymi w obecnym sezonie przegrały trzykrotnie i to po 0:3. W walce o finał polski zespół urwał tylko jednego seta.

"Rywalki w całym meczu w ataku grały na poziomie mężczyzn, a w obronie jak kobiety, podbijając nieprawdopodobne piłki. Tego nie wypracowuje się jednak w miesiąc, czy dwa. Ta drużyna pracuje ze sobą od kilku lat i widać efekty tej pracy" - chwalił Holenderki Piotr Makowski, który od drugiej fazy grupowej zastępuje Jerzego Matlaka w roli pierwszego szkoleniowca kadry. Matlak od kilku dni przebywa w szpitalu przy ciężko chorej żonie.

Reklama

>>> Włoszki pokonały Niemki 3:1

O godzinie 17.00 o brązowy medal Polki zagrają z Niemkami, dla których sam awans do najlepszej czwórki mistrzostw jest dużym sukcesem. Niemki, podobnie jak Polki, w półfinale przeciwko Włoszkom wygrały zaledwie jednego seta.