Sobotnie zawody będą trzydziestą w tym sezonie imprezą w kalendarzu PŚ. Kowalczyk teoretycznie już startować nie musi, gdyż trzy Kryształowe Kule - za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, za dystanse i sprinty - już sobie zapewniła wcześniej.

Ale biegaczka z Kasiny Wielkiej jeszcze nart nie odłożyła, wystartuje w sobotę oraz w niedzielnym biegu na 10 km na dochodzenie techniką dowolną. Chce udowodnić rywalkom, że triumf we wszystkich klasyfikacjach Pucharu Świata nie był przypadkiem.

Reklama

W piątek Kowalczyk wygrała z trzykrotną złotą medalistą olimpijską z Vancouver Norweżką Marit Bjoergen, którą wyprzedziła o 8,7 s. Polka prowadzi w klasyfikacji finału PŚ (po sprincie w Sztokholmie i prologu w Falun) z przewagą 16,5 s nad Bjoergen.