Małysz nie ukrywa, że młodsi koledzy potrafią go nieraz zaskoczyć. "Szczególnie w czasie wolnym. Gdy ja byłem w ich wieku, to nie było komputerów i gier na zgrupowaniu reprezentacji. Teraz czasy się zmieniły i taki sprzęt to już normalność" - mówi serwisowi skijumping.pl nasz mistrz.

Reklama

Oczywiście również sam Adam wykorzystuje technikę na co dzień. "Jesteśmy na bieżąco ze wszystkimi nowinkami i stosujemy je w treningu. Inaczej ciężko byłoby rywalizować z najlepszymi" - dodaje.

Od poniedziałek polscy skoczkowie przebywają na zgrupowaniu w Predazzo. Przygotowują się do nowego sezonu, który startuje już pod koniec listopada. "Choć ja mam 30 lat, a koledzy są ode mnie modsi aż o 10 lat, to dobrze. Czuję się jak dziadek, ale oni dodają mi skrzydeł" - żartuje Adam.