Otwarcie drugiej dużej skoczni w Polsce połaczone będzie z nadaniem jej imienia Adama Małysza. Zaproszenia na tę ceremonię rozesłano do skoczków z czołówki Pucharu Świata. Ich obecność miała uświetnić ten dzień. Wsród zaproszonych byli Thomas Morgenstern, Gregor Schlierenzauer, Andreas Kuettel, Simon Amman oraz Jakub Janda. Niestety, żaden z nich nie zjawi się w Wiśle.

Reklama

>>>Małysz skoczył na "swojej" skoczni

"W ostatniej chwili zrezygnował też z przyjazdu Andreas Goldberger, choć wcześniej potwierdził już swoje przybycie" - mówi Andrzej Wąsowicz, prezes Beskidzko-Śląskiego Związku Narciarskiego. "Kręci obecnie film reklamowy i właśnie na sobotę i niedzielę zaplanowano dni zdjęciowe" - rozkłada ręce Wąsowicz.

Podobno wszyscy nieobecni dzwonili jednak do Adama Małysza, usprawiedliwiali się i gratulowali mu "pomnika za życia".

>>>Ta skocznia to bubel

Swój przyjazd zapowiedziały ekipy z Ukrainy, Kazachstanu i Czech, ale w tej ostatniej zabraknie Jakuba Jandy. Jest w Oberstdorfie, gdzie bierze udział w konkursach Pucharu Kontynentalnego.