"Od samego początku starałam się jak najszybciej pobiec, a później już tylko starałam się utrzymać bezpieczną odległość. Nokaut? No jakoś tak wyszło..." - powiedziała po biegu Kowalczyk. I dodała: "Po prostu jestem w bardzo dobrej formie".
>>>Wspaniała Kowalczyk znów wygrywa
"Trasa tu jest bardzo ciężka. Na moje szczęście odcinek, który zawsze sprawiał mi najwięcej trudności, w tym roku został <wyrzucony>" - oceniła Polka w rozmowie z TVP Sport.
Zapytana, czy myśli o zdobyciu Kryształowej Kuli, odpowiedziała, że na to jeszcze za wcześnie. "Oczywiście, że jestem jedną z trzech faworytek, ale nie skreślałabym też Virpi Kuitunen. Wszystko będzie się wyjaśniało do ostatniego biegu. Ja chyba bardziej bym chciała zdobyć tę małą, z dystansu" - przyznała nasza biegaczka.