Jak się czuł Kruczek, gdy Małysz poinformował go o rozpoczęciu treningów z Lepisto. "Chcieliśmy zaprosić Hannu do nas, żeby ucieczka do Lahti nie była konieczna. Adam chciał inaczej, więc nie dyskutowaliśmy. W pierwszym odruchu chciałem lecieć razem z nim, ale ktoś musiał zająć się resztą skoczków. Zbliżały się konkursy w Zakopanem - powiedział trener kadry.

Reklama

Kruczek przyznał on, że nigdy nie przyszło mu do głowy, żeby uważać się za autorytet dla Adama. "Jesteśmy partnerami w dyskusji. Postawiliśmy na zaufanie. Żaden nigdy nie zrobił niczego poza plecami kolegi. Jeśli coś mówiliśmy, to tylko wprost. Sytuacja była w miarę klarowna i tylko dlatego miała szansę powodzenia. Poza tym Hannu to nie jest osoba konfliktowa, nigdy się z nim nie pokłóciłem".

Trener polskiej kadry przyznał że przyjemnie się nie czuł, gdy Małysz postanowił zmienić szkoleniowca.