W ubiegłym roku Małysz w Kuusamo zajął w kwalifikacjach dopiero 44. miejsce i nie wywalczył prawa stratu w pierwszej serii. Konkurs wygrał Norweg Bjoern Einar Romoeren, drugie miejsce zajął Niemiec Pascal Bodmer, a trzecie Austriak Wolfgang Loitzl. Kamil Stoch został sklasyfikowany na 24. miejscu, Łukasz Rutkowski na 28.
W tym roku skoczek z Wisły w końcowym okresie przygotowań do sezonu miał problemy z kolanem i musiał przerwać treningi w Lillehammer. Specjaliści odradzali Małyszowi udział w treningach i sobotnim konkursie drużynowym. Także lekarz kadry narodowej skoczków Aleksander Winiarski miał poważne obawy. W Kuusamo okazało się, że kolano już nie boli, Małysz w sobotę startował w konkursie drużynowym i dzięki jego dobrej dyspozycji Polska uplasowała się na 5. pozycji.
W niedzielę - po dobrych wynikach w zawodach Letniej Grand Prix i Pucharze Kontynentalnym - Polska po raz pierwszy w historii będzie mogła wystawić do konkursu siedmiu skoczków. To maksymalna liczba, do której prawo ma jeszcze tylko Austria.
W porannych kwalifikacjach o prawo startu w konkursie będą rywalizowali Klemens Murańka, Kamil Stoch, Krzysztof Miętus, Dawid Kubacki, Marcin Bachleda i Stefan Hula. Małysz nie musi się kwalifikować.