Małysz upadł po lądowaniu w pierwszej serii niedzielnego konkursu. Z zeskoku został zwieziony przez ratowników medycznych toboganem, ale do szatni wrócił już o własnych siłach. Badanie USG potwierdziło, że nie doznał poważnego urazu kolana.
"Kolano jest jednak stłuczone i lekko rozcięte. Stąd Adam poddawany jest zabiegom fizjoterapeutycznym, które mają za zadanie przyspieszenie gojenia. Odpoczynku i zabiegów rehabilitacyjnych wymaga także trochę naciągnięte więzadło poboczne" - powiedział PAP doktor Winiarski.
Skoczek jest poddawany krioterapii oraz magnetoterapii. "Kilka dni zabiegów na pewno przyspieszy powrót do zdrowia. Najprawdopodobniej w środę pojadę do Wisły sprawdzić jak postępuje gojenie urazu. Być może powtórzę badanie USG, ale moim zdaniem wszystko powinno się dobrze i szybko się zaleczyć" - zapewnił lekarz.
Uraz, którego doznał Adam Małysz podczas niedzielnego konkursu PŚ na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi dotyczy lewego kolana, czyli tego samego, które zostało nadwyrężone w listopadzie ubiegłego roku.
Wtedy na treningu w Lillehammer "przeskoczył skocznię", co spowodowało, że zaczął odczuwać ból w lewym kolanie. Po wykonaniu zmniejszającej obrzęk stawu punkcji, odpoczynku oraz zabiegach fizjoterapeutycznych, mógł już kilkanaście dni później wystartować w zawodach PŚ w Kuusamo.