Norwegom ukradziono laptopa, kamerę oraz 6 tys. euro. Kradzież zgłosili też Szwajcar Simon Ammann i Niemiec Martin Schmitt.
Reklama
Początkowo przypuszczano, że skoczków i trenerów okradli zwykli złodzieje. Ale z ustaleń "Faktu" wynika, że mogły być to prostytutki zamówione do pokojów.
Jak informuje "Fakt" panie uprawiające najstarszy zawód świata były spoza Wisły. Tabloid zaznacza, że nie wszyscy okradzeni korzystali z usług dam. Prostytutki-złodziejki miały ponoć znaleźć się w hotelach na zaproszenie skoczków i ich trenerów.
Komentarze (82)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeDwa miejsca na POdium - pewno znów
chłopaki POproszą o kradzież !!!
W niedziele do kosciola, w poniedzialek na dziwki.
Hulaj duszo, piekla nie ma, starcze, katoliku.
służy chorym norwegom na astme , jak oni teraz będą skakali .