Bjoergen brakuje tylko jednego medalu z najcenniejszego kruszcu, by zrównać się Rosjanką Jeleną Wialbe. Norweżka wywalczyła złoty medal mistrzostw świata w sprincie po raz trzeci z rzędu, a czwarty w ogóle.
W czwartek w Falun srebro wywalczyła Szwedka Stina Nilsson, a podium uzupełniła Maiken Caspersen Falla z Norwegii.
Justyna Kowalczyk zajęła czwarte miejsce. Polka wyrównała swój najlepszy wynik w tym sezonie, ustanowiony w biegu na 10 kilometrów klasykiem podczas zawodów Pucharu Świata w Kuusamo. To także najwyższa lokata Polki w historii startów w biegu sprinterskim podczas mistrzostw świata - do tej pory jej najlepszym wynikiem była piąta lokata przed czterema laty w Oslo.
Na 25. pozycji zawody w Falun zakończyła Ewelina Marcisz. 23-latka zanotowała swój najlepszy start w karierze, licząc zawody najwyższej rangi (PŚ, MŚ, IO).
Wśród mężczyzn w tej konkurencji triumfował Petter Northug. Norweg zdobył dziesiąty złoty medal mistrzostw świata i tym samym awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji wszech czasów, wyprzedzając swojego legendarnego rodaka Bjoerna Daehliego. Northug stał się zarazem najwybitniejszym zawodnikiem rywalizacji sprinterskiej podczas mistrzostw świata z jednym złotym i dwoma srebrnymi medalami. Sprint na mistrzostwach świata rozgrywany jest od 2001 roku - rozdano 8 złotych medali i każdy trafił do innego biegacza.
Drugie miejsce w Szwecji zajął Kanadyjczyk Alex Harvey, a trzecie Norweg Ola Vigen Hattestad. Najlepszy z Polaków, Maciej Kreczmer był 37. Żaden z polskich biegaczy nie wszedł do najlepszej trzydziestki sprintu podczas mistrzostw świata od 2007 roku - wtedy Janusz Krężelok był dziesiąty, a Kreczmer zajął 28. pozycję.
Następne konkurencje biegowe - biegi łączone - odbędą się w sobotę. Panie zmierzą się z dystansem 2 x 7,5 kilometra, panowie z dwukrotnie dłuższym.