Po pierwszym dniu mistrzostw świata w lotach i dwóch z czterech serii zmagań indywidualnych Granerud zajmuje drugie miejsce tracąc 4,6 pkt do Niemca Karla Geigera.

W 2013 roku Norweg na jednej ze skoczni kompleksu sportowego Holmenkollen w Oslo oddał skok kompletnie nago, a koledzy sfilmowali jego wyczyn i umieścili klip na portalach społecznościowych.

Reklama

Skok był udany, lecz wywołał szok w norweskim środowisku narciarskim. Krajowa federacja zażądała wieloletniej, nawet dożywotniej dyskwalifikacji, lecz kierownik kadry A Clas Brede Brathen zwrócił uwagę na 16-letniego wówczas skoczka.

Wybronił go na podstawie regulaminu. Ten w tamtym czasie precyzował, że do oddania skoku poza oficjalnymi zawodami konieczne są, poza nartami, tylko odpowiednie buty i kask, a Granerud wypełnił te wymagania.

Reklama

„Skok był w sumie udany, a za lądowanie uzyskałby najwyższe noty. Jeżeli potrafi skakać dobrze nago, to musi mieć talent" - argumentował wtedy Brathen.

Trzy lata później Granerud na tej samej skoczni usiadł na kolanach kolegi z reprezentacji juniorów Richarda Haukedala. Razem, mając obaj założone narty, wykonali tzw. skok w tandemie. Na progu pojawili się w odstępie kilku sekund, lecąc następnie w powietrzu jeden za drugim i lądując równolegle. Również ten wyczyn został nagrany i umieszczony w mediach społecznościowych.

24-letni skoczek nazywany jest przez kolegów z reprezentacji i działaczy "artystą skoczni" i to nie tylko z powodu słynnego skoku w Oslo, lecz także z racji pochodzenia.

Jest prawnukiem największego norweskiego kompozytora piosenek i pisarza bajek dla dzieci Thorbjoerna Egnera (1912-1990), który przez wiele lat prowadził programy dla dzieci, czytając napisane przez siebie słuchowiska w norweskim radiu.

Na jego książkach i ich ekranizacjach wychowały się całe generacje Norwegów i nagrano 24 płyty, z których kilka uzyskało status platynowych. Norweska poczta wydała dwukrotnie (1984 i 2012) serie znaczków z bajkowym postaciami, a w 1991 roku wybudowano w Kristiansand park tematyczny dla dzieci według modelu autora na podstawie jego najpopularniejszej książki "Rozbójnicy z Kardamonu".

Reklama

„Dziadek zmarł przed moim urodzeniem, lecz rodzice mi zawsze powtarzali, że zwracał im uwagę, iż każda bajka może stać się rzeczywistością, a marzenia się spełniają, jeżeli się w nie głęboko wierzy. W moim przypadku właśnie tak się stało. Kiedy chciałem skakać na nartach, cała szkoła się ze mnie śmiała, lecz jak widać życie samo pisze scenariusze i teraz to ja jestem rozbójnikiem na skoczni” - powiedział Granerud na antenie norweskiej telewizji NRK.

Komentator stacji, były reperezentant kraju Johan Remen Evensen ocenił po pierwszym dniu MŚ: „ten chłopak już pokazał swoimi wyczynami, że nie zna poczucia strachu, przynajmniej na razie. Przy dobrym dniu i swoistym artystycznym nastroju jest w stanie zrobić wszystko. Zajmując po dwóch seriach drugą pozycję ze stratą zaledwie 4,6 pkt do Karla Geigera jest w stanie zgarnąć całą stawkę”.