Finowie przeprosili, lecz działacze Dynamo uważają, że była to akcja przygotowana w celu ich obrażenia, zwłaszcza że przed meczem fińscy kibice urządzili protest przeciw łamaniu praw człowieka na Białorusi, a Jokerit zbojkotował wcześniej spotkanie w Mińsku.

Reklama

To był po prostu mój błąd i niedopatrzenie z rodzaju tych potwornych - wyjaśnił odpowiedzialny za oprawę muzyczną DJ Armando Harkimo na łamach gazety „Ilta Sanomat”.

Przed meczami KHL zawsze odgrywamy hymn gości, a z racji tego, że zwykle gramy z drużynami rosyjskimi, miałem przygotowany hymn Rosji. Na kilka minut prze włączeniem głośników zorientowałem się, że mam przygotowany właśnie ten utwór. W panice rozpocząłem poszukiwania w internecie używając zwrotów "Bel" i "Belarus" i znalazłem hymn "Belau", ściągnąłem i zadowolony włączyłem - opowiadał Harkimo.

"Kompletny brak respektu"

Fińskie media szybko ustaliły, że odegrany w hali Jokeritu utwór muzyczny jest hymnem posiadającej 20 tysięcy mieszkańców i położonej 800 kilometrów na wschód od Filipin republiki Palau, a państwo posiada również pisownię... „Belau” i „na domiar złego” jest stowarzyszone z USA.

To kompletny brak respektu nie tylko dla naszej drużyny, lecz kraju, a także złamanie regulaminu KHL i konsekwencje zostaną wyciągnięte - napisał prezes Dynamo Mińsk Sergiej Szuszko na stronie klubu.

Reklama

Białoruskie i rosyjskie media szeroko opisały sytuację, a cytowany przez „Ilta Sanomat” portal Championat nazwał incydent dobrze przygotowanym sabotażem i prowokacją skierowaną przeciw Białorusi.

Jokerit wygrał z Dynamem po dogrywce 2:1.