Ten sezon był dla mnie wręcz szalony i teraz muszę poważnie zastanowić się nad kolejnym. I nad tym, czy będę miał wystarczająco dużo motywacji do walki o wszystko - powiedział Norweg.
Ostanie dni były przykre i wręcz nieprzyjemne w kontekście wiadomości o stanie zdrowia żony Dawida Kubackiego. Nie tak sobie wyobrażałem koniec naszej rywalizacji. Jeżeli spotyka coś takiego osobę, którą dobrze się zna, to uczucie jest straszne, a sport staje się drugoplanowy - dodał.
Przyznał też, że jego zwycięstwo w PŚ nie było takie pewne, ponieważ zachorował po mistrzostwach świata w Planicy. To mogło być przeziębienie, ale w grę wchodził - jak sądzili lekarze - covid-19. W każdym razie nie miałem siły i nie bylem sobą przez wiele dni - podkreślił.
Ostanie wakacje Norweg - jak przyznał - spędził w 2019 roku i teraz stwierdził, że zasłużył na dłuższy luksusowy urlop na Mauritiusie z partnerką Karoline Nilsen.
Tam chcę znaleźć odpowiedzi na wiele moich pytań. Chcę zastanowić się nad motywacją i nad tym, co jest potrzebne, aby odnaleźć tak ważną iskrę zwycięzcy. Muszę znaleźć też kolejny cel - jak na przykład próba obrony Kryształowej Kuli - powiedział Granerud.
Zbigniew Kuczyński