Życzenia złożyli mu też pozostali Polacy startujący we wtorkowych zawodach, którzy w komplecie awansowali do środowego konkursu. Kwalifikacje wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi.
Najlepszy z Polaków był Paweł Wąsek, który zajął 13. miejsce. Dawid Kubacki był 14., Kamil Stoch 17., Piotr Żyła 31., natomiast Aleksander Zniszczoł 34.
Żyła przyznał, że chciałby, aby prezentem urodzinowym dla niego było dobre miejsce w środowym Pucharze Świata, który zostanie przeprowadzony na obiekcie im. Beskidzkich Olimpijczyków.
"Dziś jakoś słabo czułem się na skoczni. Może dlatego, że jest już dosyć późno. Do jutra się odbuduję" - powiedział. Dodał, że jego skok w kwalifikacjach był nieco spóźniony, a celem na wtorek - poza awansem do środowych zmagań - było "wyczucie obiektu".
"Nie ma znaczenia czy skaczemy na większym czy mniejszym obiekcie. Musimy po prostu wykonywać swoją pracę" - stwierdził Żyła.
Wąsek na normalnym obiekcie (HS 104) skoczył 99,5 m, co dało mu 123,8 pkt.
"To był dobry dzień, chociaż podczas skoków treningowych moja pozycja dojazdowa nie była idealna. Jednak otrzymałem podpowiedź od sztabu szkoleniowego, że muszę być wówczas nieco bardziej z przodu. Takie rozwiązanie zafunkcjonowało" - powiedział Wąsek.
Zdradził, że życzył Żyle aby "dalej trzymał się jak do tej pory i aby skakał z nami jak najdłużej".
Środowy konkurs ma się rozpocząć o godz. 17.30.