Wszystko zdarzyło się podczas zderzenia Fibaka z Urszulą Dudziak, którzy jednocześnie chcieli odebrać piłkę zagraną przez liderkę światowego rankingu WTA Tour. Zaraz potem najlepszy w historii polski tenisista zszedł z kortu prosząc o pomoc lekarską. Medycy długo masowali mu udo. Kort opuścił utykając.

Reklama

"Uraz uda może trochę był udawany, ale później okazało się, że z nadgarstkiem już żartów nie było. W nocy bolało jak diabli. Nie mogłem zasnąć. Zadzwoniłem więc do lekarza turniejowego. W nocy byliśmy w szpitalu" - powiedział Fibak.

"Prześwietlenie wykazało złamanie kości łódeczkowej lewego nadgarstka. To uraz, który jest bardzo bolesny przy jakimkolwiek ruchu któregokolwiek palca" - wyjaśnia Rafał Przybylski, lekarz turnieju Pekao Szczecin Open.

Są dwa sposoby leczenia tego rodzaju kontuzji. Pierwszy polega na unieruchomieniu nadgarstka i wyłączeniu całej dłoni na okres ok. dwóch miesięcy. Drugi, to zabieg operacyjny polegający na zespoleniu kości śrubą.

"W tej chwili mam założony gips na ręce i jadę do Poznania. W poniedziałek z lekarzami podejmą decyzję, co dalej. Raczej jestem skłonny na zabieg, bo wyłączenie z czynnego życia na dwa miesiące trudno mi sobie wyobrazić" - dodał Fibak.

Reklama