W ćwierćfinale wiceliderka światowego rankingu pokonała Brytyjkę Johannę Kontę 6:1, 6:2 i ma szansę nawiązać do osiągnięć słynnej Steffi Graf, która w 1988 roku w Seulu sięgnęła po olimpijskie złoto, a w Barcelonie cztery lata później wywalczyła srebro.

Reklama

"Olimpijskie złoto zawsze było moim marzeniem, które staje się coraz bardziej realne. To byłoby coś cudownego" - przyznała Kerber po awansie do półfinału, do którego potrzebowała ledwie 64 minuty.

W piątek 28-letnia zawodniczka zmierzy się z Madison Keys. Z siedem lat młodszą Amerykanką ma dodatni bilans meczów: 4-1. "Wiem, że stać mnie na zwycięstwo" - podkreśliła reprezentantka Niemiec.

Po odpadnięciu Amerykanki Sereny Williams i hiszpańskiej triumfatorki French Open Garbine Muguruzy, to Kerber jest najwyżej notowaną z tenisistek, które pozostały w turnieju.

"Nie myślę jeszcze ani o złocie, ani nawet o finale. Skupiam się tylko na najbliższym pojedynku. Nie chcę nakładać na siebie niepotrzebnej presji" - dodała.

Drugą parę półfinałową tworzą Czeszka Petra Kvitova i Monica Puig z Portoryko.