Przyjazd Janowicza, triumfatora imprezy sprzed pięciu lat, wzbudził w Poznaniu duże zainteresowanie. Pierwsze mecze Polaków na korcie centralnym śledziło ok. 300 widzów. Tymczasem krótko przed rozpoczęciem pojedynku Janowicza i Munara trybuny mogące pomieścić ok. 1700 widzów wypełniły się całkowicie.
Mecz dostarczył emocji tylko w pierwszym secie. Janowicz zaczął od mocnego uderzenia, dwóch asów, a po kilku minutach było już 3:0. Hiszpan jednak podjął rękawice, zaczął lepiej returnować i szybko doprowadził do remisu. Munar był kilka razy bliski ponownego przełamania serwisu rywala, ale łodzianin, gdy miał nóż na gardle, grał przede wszystkim dokładniej.
Zacięta walka trwała do tie-breaka, w nim przewaga Janowicza była już bezdyskusyjna. Drugą partię Polak sklasyfikowany na 141. miejscu w rankingu ATP otworzył jeszcze lepiej - od prowadzenia 4:0. "Dawaj, kończymy to" - pokrzykiwał do siebie Janowicz i po godzinie i 40 minutach mógł zacząć rozdawać autografy.
"Jeśli mam być szczery, to grało mi się ciężko i jakoś tak topornie. Męczyłem się na tej ziemi, po turniejach na trawie nie czuje się zbyt swobodnie. Ja zawsze potrzebuje dużo czasu, żeby nabrać stuprocentowej pewności tenisowej. Ale w drugim secie wyglądało to już całkiem dobrze" - przyznał zwycięzca z 2012 roku.
"Na pewno nie łatwo będzie obronić tytułu. Każdy będzie chciał ukąsić. Miło, że tyle osób przyszło na mój mecz. Fajnie, że tenis cieszy się coraz większa popularnością w Polsce" - dodał Janowicz, który o awans do ćwierćfinału w czwartek powalczy z Oliveirą.
Janowicz jest trzecim Polakiem, który awansował do drugiej rundy. Wcześniej swoje pojedynki wygrali Michał Dembek, który pokonał Belga Yannika Reutera 6:4, 6:2 oraz Kamil Majchrzak po zwycięstwie nad Uzbekiem Sanjarem Fajzijewem 6:2, 6:4.
Majchrzak w środę w drugiej rundzie w środę zagra Guido Andreozzim (Argentyna, 6), a rywalem Dembeka w czwartek będzie Czech Lukas Rosol.
Niespodziewanie w turnieju debla odpadł Mateusz Kowalczyk, który w Poznaniu z Rosjaninem Michałem Elginem wygrał dwa lata temu, a przed rokiem z Majchrzakiem dotarł finału. Kowalczyk w parze z Niemcem Andreasem Miesem przegrał w pierwszej rundzie z czeskim duetem Zdenek Kolar, Petr Michnev 3:6, 5:7.
Turniej w Poznaniu potrwa do niedzieli. Do piątku wstęp na korty jest bezpłatny.