Świątek w eliminacjach rozstawiona była z numerem pierwszym. Zajmująca 95. miejsce w światowym rankingu zawodniczka po raz pierwszy zmierzyła się ze 151. w tym zestawieniu Korpatsch.
Wcześniej niespełna 18-letnia Polka pokonała Włoszkę ukraińskiego pochodzenia Anastasię Grymalską (256. WTA) 6:2, 6:0 i Gruzinkę Ekaterine Gorgodze (148.) 6:3, 6:3.
Kwalifikacje w Pradze przeciągnęły się aż do wtorku z powodu deszczu. Świątek na otwarcie zasadniczej części zmagań zmierzy się teraz z Karoliną Muchovą. Czeszka, która jest 106. rakietą świata, dostała od organizatorów tzw. dziką kartę. Zawodniczki te zagrają ze sobą po raz pierwszy. Spotkanie to ma się odbyć - po przerwie na odpoczynek Polki - także we wtorek.
W planie gier na ten dzień widnieje także jej mecz pierwszej rundy debla, w którym partnerować jej będzie Alicja Rosolska.
Świątek w połowie kwietnia dotarła do finału imprezy w Lugano i odniosła tym samym największy sukces w karierze.
Z powodu choroby wirusowej w ostatnim momencie wycofała się z występu w Pradze m.in. rozstawiona z "jedynką" Karolina Pliskova. Rezygnacje sprawiły, że do obsadzenia pozostało siedem miejsc przy czterech meczach drugiej rundy kwalifikacji. Oznacza to, że zaledwie jedna zawodniczka, która dotarła do decydującej fazy eliminacji, nie znalazła się potem w obsadzie głównej drabinki jako tzw. szczęśliwa przegrana.
Do gry podwójnej - w duecie ze Słowenką Dalilą Jakupovic - zgłosiła się również Paula Kania.