W przyszłym tygodniu będę rywalizował razem z bratem Jamiem w Waszyngtonie. Bardzo się cieszę, że mogę znów z nim zagrać i wrócić do Waszyngtonu. Liczę, że będę miał udane lato w USA, ponieważ z każdym występem będę czuł się lepiej fizycznie i mam nadzieję, że wkrótce wystąpię też w singlu - ogłosił w nagraniu opublikowanym na Twitterze Szkot.

Reklama

Z powodu kłopotów zdrowotnych niedawno wrócił do rywalizacji po trwającej ponad pięć miesięcy przerwie, w trakcie której m.in. poddał się operacji biodra. W styczniu zapowiadał ze łzami w oczach, że chciałby udziałem w Wimbledonie zakończyć karierę, ale w czerwcu przyznał, że w dalszej części roku ma nadzieję wznowić starty w singlu. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami w Londynie zgłosił się tylko do gry podwójnej i miksta.

W deblu w parze z Francuzem Pierre-Hugues Herbertem odpadli w drugiej rundzie, a w grze mieszanej wspólnie ze słynną Amerykanką Sereną Williams dotarli do 1/8 finału.

32-letni dwukrotny triumfator Wimbledonu w singlu z bratem tworzył duet m.in. w meczach reprezentacji w Pucharze Davisa. Z ich pomocą Brytyjczycy w 2015 roku sięgnęli po to trofeum.

W tym roku Andy Murray wygrał rywalizację deblistów w zawodach ATP w Queen's Clubie, kiedy partnerował mu Hiszpan Feliciano Lopez. Rok starszy brat Jamie regularnie występuje z Brazylijczykiem Bruno Soaresem. W tym roku byli najlepsi w styczniu w Sydney, a w 2016 zwyciężyli w wielkoszlemowych Australian Open i US Open.

Andy Murray już wcześniej zapowiedział, że rezygnuje z występu singlowego w US Open, gdyż po serii kłopotów zdrowotnych nie jest jeszcze gotowy na takie wyzwanie.