Nadal co prawda dał się przełamać raz w każdej z dwóch pierwszych partii, ale ani przez chwilę jego zwycięstwo w tym meczu nie było zagrożone.
To pozytywny początek. To, czego chcesz w pierwszej rundzie, to wygrana i to najlepiej bez straty seta - podsumował krótko 33-letni Hiszpan.
Dellienowi nie można odmówić ambicji i waleczności, ale nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z faworytem. Boliwijczyk zajmuje 73. miejsce w rankingu ATP, a w głównej drabince Wielkiego Szlema wcześniej rozegrał tylko pięć spotkań.
Nadal walczy o 20. tytuł w zawodach tej rangi i wyrównanie rekordu w męskim singlu należącego do Szwajcara Rogera Federera. Jedyny dotychczas triumf w Melbourne odnotował w 2009 roku. Poza tym cztery razy dotarł do finału tego turnieju - 12 miesięcy temu musiał w nim uznać wyższość Serba Novaka Djokovica.
Kolejnym rywalem pierwszej rakiety świata będzie Argentyńczyk Federico Delbonis lub Portugalczyk Joao Sousa.
We wtorek do drugiej rundy awansowali m.in. Austriak Dominic Thiem (nr 5.), Szwajcar Stan Wawrinka (15.), Rosjanin Karen Chaczanow (16.) i Hubert Hurkacz.