W czwartek rozmawiałem przez telefon z władzami światowego tenisa. Mowa była o wznowieniu sezonu, głównie o US Open, którego rozpoczęcie zaplanowane jest pod koniec sierpnia. Nie wiemy jednak, czy tak rzeczywiście będzie - zaznaczył Djokovic w wywiadzie dla serbskiej telewizji Prva TV.

Reklama

Turniej odbywa się w Nowym Jorku, który stanowi epicentrum pandemii w przypadku USA.

Zasady, których trzeba przestrzegać, by tam się dostać i po prostu zagrać, są ekstremalne - ocenił Serb.

Wskazał, że zawodnikom nie wolno byłoby wstępować na Manhattan, musieliby spać w przylotniskowych hotelach i być badani pod kątem koronawirusa dwa lub trzy razy w tygodniu.

W dodatku moglibyśmy zabrać ze sobą na teren kompleksu tylko jedną osobę, co jest po prostu niemożliwe. Potrzebujesz szkoleniowca, trenera od przygotowania fizycznego, a także fizjoterapeuty - wyliczał trzykrotny triumfator US Open.

Jak dodał, wszystkie sugestie dotyczące zasad bezpieczeństwa są bardzo rygorystyczne. Przyznał, że rozumie, iż ze względów finansowych organizatorom zależy, by impreza się odbyła.

Zobaczymy, co się stanie - podsumował zdobywca 17 tytułów wielkoszlemowych.

Wcześniej wzbudził dyskusję, sprzeciwiając się pomysłowi obowiązkowego szczepienia na Covid-19.

Wątpliwości dotyczące gry w nowojorskiej imprezie, która zaplanowana jest w dniach 31 sierpnia - 13 września, wyrażali wcześniej m.in. wicelider rankingu ATP Hiszpan Rafael Nadal oraz pierwsza rakieta w zestawieniu WTA Australijka Ashleigh Barty.

Rywalizacja w turniejach ATP, WTA i ITF została wstrzymana na początku marca i na pewno nie zostanie wznowiona przed początkiem sierpnia.