Trzynasty w rankingu ATP Hurkacz wygrał z Miedwiediewem kilka tygodni wcześniej w 1/8 finału wielkoszlemego Wimbledonu, gdy spotkanie - z powodu deszczu - zostało dokończone następnego dnia.

W ćwierćfinale imprezy w Toronto początek był bardzo udany dla Polaka. 24-letni zawodnik zwyciężył w pierwszym secie bez większych kłopotów. Przełamał serwis rywala przy stanie 3:2 i do końca tej partii wygrał wszystkie pozostałe gemy.

Reklama

W tym okresie wrocławianin grał pewnie, spokojnie, konsekwentnie. Natomiast patrząc na postawę najwyżej rozstawionego w imprezie Rosjanina, można było przypomnieć sobie pojedynek tych zawodników z Wimbledonu. Miedwiediew czasami się irytował, spoglądał w kierunku trenera, gestykulował. Sprawiał wrażenie, jakby się spieszył, popełniał podwójne błędy serwisowe.

Przy stanie 5:2 i piłce setowej dla Hurkacza, rywal pomylił się, posyłając w aut piłkę przy prostym - wydawało się - zagraniu.

Dwa tie-breaki

Od tej pory pojedynek stał się jednak znacznie bardziej zacięty. W drugim secie żaden z tenisistów nie przegrał gema przy własnym podaniu, więc o wyniku musiał zadecydować tie-break. W nim lepszy okazał się Miedwiediew, zwyciężając 8-6.

Trzecia partia miała identyczny przebieg. Nikt nie stracił własnego podania, a w tie-breaku ponownie górą był świetnie serwujący tego dnia Rosjanin (7-5), który zakończył mecz asem.

Reklama

Polak przegrał więc spotkanie, choć w żadnym gemie przy własnym serwisie nie dał się przełamać...

Hurkacz, trzykrotny triumfator imprez ATP, w pierwszej rundzie w Toronto miał "wolny los", a drugą przeszedł bez gry, ponieważ Japończyk Kei Nishikori wycofał się z imprezy z powodu kontuzji ramienia. W 1/8 finału wrocławianin wygrał w trzech setach z Gruzinem Nikolozem Basilaszwilim.

Wyniki zakończonych meczów 1/4 finału: Daniił Miedwiediew (Rosja, 1) - Hubert Hurkacz (Polska, 7) 2:6, 7:6 (8-6), 7:6 (7-5) Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3) - Casper Ruud (Norwegia, 6) 6:1, 6:4 Reilly Opelka (USA) - Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 10) 6:3, 7:6 (7-1)