Rozstawiony z numerem szóstym Berrettini o decyzji poinformował we wtorek późnym popołudniem za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Myślałem, myślałem, płakałem i wreszcie podjąłem decyzję...Kończąca sezon impreza masters kończy się dla mnie teraz. Jestem zdruzgotany. Nigdy nie przypuszczałem, że będę musiał zrezygnować z udziału w najważniejszym tenisowym turnieju rozgrywanym we Włoszech w taki sposób. Prawda jest taka, że bardzo chciałem zagrać znów przed wami, ale uznałem i zdecydowałem, że moje ciało nie jest gotowe na wyzwania, które się z tym wiążą. Powiedzenie, że jestem smutny nie oddaje mojego obecnego stanu umysłu. Czuję się obrabowany z czegoś, co udało mi się wywalczyć latami wysiłku i potu. To nie była łatwa decyzja, ale jestem przekonany, że jest najlepsza dla mnie i mojej kariery - zaznaczył, zwracając się do kibiców.

Reklama

Podziękował też za nieustanne wsparcie i wiele wiadomości, które otrzymał od nich.

Ze łzami w oczach przerwał grę w niedzielnym spotkaniu z Niemcem Alexandrem Zverevem (3.) na początku drugiego seta z powodu urazu mięśnia brzucha. Dzień później przeszedł badania i nie pojawił się na treningu, na który był wpisany. Pierwotnie jego pojedynek z Hurkaczem (7.) miał się rozpocząć o godz. 14, ale został przesunięty na g. 21, dzięki czemu finalista tegorocznej edycji wielkoszlemowego Wimbledonu zyskał więcej czasu na podjęcie decyzji.

We wtorkowy ranek podopieczny Vincenzo Santopadre, zięcia Zbigniewa Bońka, przeszedł kolejne badania, a wczesnym popołudniem odbył trening. Na oczach zgromadzonej wokół kortu sporej grupy kibiców przebijał wówczas piłkę, używał forhendu i bekhendu, a na koniec serwował. Potem rozdał kilka autografów i robił sobie zdjęcia z fanami, ale nie odpowiadał na pytania o stan zdrowia. Wówczas jeszcze nie zdradził swojej decyzji. Tuż przed godz. 18, według pierwotnego planu, miał mieć kolejny treningi, ale do niego już nie doszło.

Teraz, po potwierdzeniu przez niego wycofania się, już oficjalnie wiadomo, że Polak zagra wieczorem z Sinnerem. To właśnie ten reprezentant Italii - jako pierwszy rezerwowy - zastąpi Berrettiniego w obsadzie mastersa. Z 20-letnim zawodnikiem, dla którego będzie to debiut w zmaganiach tej rangi, wrocławianin zmierzył się dotychczas raz - na początku kwietnia pokonał go w finale prestiżowego turnieju ATP rangi Masters 1000 w Miami.