Przed imprezą w stolicy Francji, w której premia za zwycięstwo wyniosła ok. 2,4 mln dolarów, w rankingu wszech czasów płac tenisistek 21-letnia Polka była 64. Teraz wyprzedziła m.in. byłe gwiazdy, jak Amerykanka Jennifer Capriati, Francuzka Mary Pierce i Słowaczka Daniela Hantuchova, czy aktualne rywalki z kortów, jak Szwajcarka Belinda Bencic czy Białorusinka Aryna Sabalenka.
W zestawieniu tym króluje zdobywczyni 23 tytułów indywidualnych w Wielkim Szlemie Serena Williams. Amerykanka zarobiła 94 518 971 dolarów. Druga jest jej siostra Venus, której łączna suma premii wyniosła 42 280 540.
Światek wciąż daleko do Radwańskiej
Świątek wciąż sporo jeszcze brakuje do najlepiej zarabiającej polskiej tenisistki w historii - Agnieszki Radwańskiej. Zawodniczka, która zakończyła karierę pod koniec 2018 roku, z kwotą 27 683 807 USD plasuje się w historycznym rankingu na wysokim dziewiątym miejscu. Dla porównania, inna polska tenisistka, Magda Linette, zarobiła 3 840 823 dolarów, co daje jej 168. lokatę.
W tym sezonie Świątek, która wygrała sześć turniejów z rzędu, odniosła 35 kolejnych zwycięstw, a ostatniej porażki doznała w połowie lutego, "podniosła z kortu" 6 396 819 USD i jest zdecydowaną liderką tegorocznej listy płac.
Za nią sklasyfikowane są Australijka Ashleigh Barty - 2 289 320, która zanim ogłosiła zakończenie kariery zwyciężyła w wielkoszlemowym Australian Open, oraz ćwierćfinałowa rywalka Polki z Paryża, Amerykanka Jessica Pegula - 2 111 125. Linette z dorobkiem 426 326 USD plasuje się na 53. pozycji.