W tzw. super tie-breaku Hurkacz i syn byłego świetnego czeskiego tenisisty Petra Kordy prowadzili 2-1, ale kolejnych siedem punktów zdobyli rywale. Później Polak i Amerykanin obronili pięć meczboli, ale przy kolejnym przeciwnicy przypieczętowali sukces.
Zajmujący 12. miejsce w rankingu światowym Hurkacz we wtorek zacznie rywalizację w singlu, w którym jest rozstawiony z "piątką". Jego pierwszym przeciwnikiem będzie 63. w tym zestawieniu Maxime Cressy. Amerykanin w Halle przebrnął kwalifikacje. Obaj tenisiści zmierzą się po raz pierwszy. W kolejnej rundzie na zwycięzcę tego pojedynku czeka już Francuz Ugo Humbert.
Słodko-gorzki występ w Stuttgarcie
25-letni wrocławianin przed tygodniem odpadł w 1. rundzie zawodów w Stuttgarcie, ale w grze podwójnej - w parze z Chorwatem Mate Pavicem - zwyciężył.
Był to czwarty deblowy triumf Polaka, z każdego cieszył się z innym partnerem. W 2020 roku w paryskiej hali Bercy wygrał z Kanadyjczykiem Felixem Augerem-Aliassime, w 2021 roku w Metz z Janem Zielińskim, a już wiosną tego roku z Amerykaninem Johnem Isnerem byli najlepsi w Miami.
Wynik meczu 1. rundy debla:
Andriej Gołubiew, Maximo Gonzalez (Kazachstan, Meksyk) - Hubert Hurkacz, Sebastian Korda (Polska, USA) 6:2, 6:7 (2-7), 10-7.