32-letnia Cornet debiutowała na wielkiej tenisowej scenie w 2005 roku, kiedy jako 15-latka dzięki "dzikiej karcie" zagrała w wielkoszlemowym French Open, gdzie odpadła w 2. rundzie, przegrywając ze słynniejszą rodaczką Amelie Mauresmo.

Reklama

W cyklu WTA regularnie gra od 2007 roku, a jej bilans to 500 zwycięstw i 410 porażek.

Przez 15 lat w tourze wiele przeszłam, rozegrałam mnóstwo meczów lepszych i gorszych, ale myślę, że mogę być z siebie dumna. Osiągnięcie granicy 500 wygranych sporo dla mnie znaczy - podkreśliła.

Francuzka ma w dorobku sześć singlowych tytułów. Pierwszy triumf odnotowała w 2008 roku w Budapeszcie, a ostatni w 2018 w szwajcarskim Gstaad. W 2014 roku wygrała halowy turniej w katowickim Spodku, pokonując w półfinale Agnieszkę Radwańską. Jej ostatni głośny sukces to z kolei wyeliminowanie Igi Świątek w 3. rundzie tegorocznego Wimbledonu, czym przerwała na 37 serię zwycięstw polskiej liderki światowego rankingu.

Mam nadzieję, że moja sportowa podróż jeszcze się nie skończyła - oznajmiła Cornet, która zajmuje 37. miejsce na liście światowej.

Z rywalizacji w Cleveland, ostatnim sprawdzianie wielu tenisistek przed ruszającym w poniedziałek w Nowym Jorku wielkoszlemowym US Open, wycofała się Caroline Garcia. Francuzka w niedzielę zwyciężyła w imprezie WTA 1000 w Cincinnati, a niedawno też triumfowała w turnieju w Warszawie.